Czeskie safari i Skalne Miasto
Spędzając urlop w Kotlinie Kłodzkiej nie mogliśmy nie wybrać się do naszych południowych sąsiadów i nie skorzystać z bliskości tamtejszych atrakcji.
Dvur Kralove to niewielkie czeskie miasteczko leżące przy granicy z Polską. Słynie z ogrodu zoologicznego posiadającego największą kolekcję zwierząt afrykańskich w Europie, a ponadto jedną jego część stanowi zoo safari – rzadka okazja do zobaczenia zwierząt poza kratami, w warunkach choć odrobinę zbliżonych do naturalnych.
Safari zwiedza się własnym samochodem lub safaribusem. Trasa jest pętlą, którą pokonuje się w żółwim tempie, przystając i oglądając zwierzęta przechadzające się tuż obok nas. Jest to dużą frajdą dla dzieci, które mają zebry, antylopy na wyciągnięcie ręki.
Drugą część ogrodu zwiedza się już pieszo, jest to klasyczne zoo, ale pięknie odrestaurowane, z ładnymi, nowoczesnymi wybiegami. Dla nas największą atrakcją były lemury katta, które uwielbiamy całorodzinnie, a w Dvur Kralove mieszka sobie pokaźne ich stadko.
Warto zaplanować całodzienną wycieczkę do tego ogrodu. Poza typowymi dla zoo atrakcjami odbywają się tutaj mini wykłady o mieszkańcach parku, jest małe akwarium, niewielka wystawa dinozaurów, park linowy, sklepy, place zabaw, restauracje. Dużo się dzieje, jest gdzie spędzić czas. A do tego (odpłatnie i po wcześniejszym zgłoszeniu) można zostać na jeden dzień opiekunem wybranych zwierząt – fajny pomysł na prezent :)
Więcej informacji TUTAJ. Atutem ogrodu jest też gigantyczny darmowy parking dla gości!
Drugim miejscem po czeskiej stronie Sudetów, które odwiedziliśmy, było Adrszpackie Skalne Miasto. Miejsce absolutnie magiczne, jedno z najpiękniejszych w Europie…
Trasa (3,5 km) rozpoczyna się przy malowniczym turkusowym jeziorku powstałym w wyrobisku dawnej piaskowni (tu też się kończy), następnie wygodną ścieżką podążamy za znakami i mijamy niesamowite formacje skalne. Noszą one ciekawe nazwy, np. Dzban, Głowa Cukru, Kochankowie, Ząb, Słoniowy Rynek. Naszej wędrówce towarzyszy szum górskiego potoku, meandrującego pomiędzy skałami, mijamy liczne mostki, są tu wodospady, schody, którymi można dostać się na przykład do górskiego jeziorka i przepłynąć je tratwą, jest jakby przeniesiona w czasie gotycka brama. Spacer dostarcza mnóstwa wrażeń. Sięgające nieba skalne iglice ciasno przylegające do siebie, porośnięte mchami, zasłaniające słońce, stanowią piękną scenografię filmową, z której chętnie korzystają filmowcy z całego świata. Nie dziwię się temu – Skalne Miasto jest obłędnie piękne. Można spacerować tu godzinami, delektując się pięknem przyrody, podziwiając unikalne skalne kształty, a spacer zakończyć w jednej z kilku restauracji usytuowanych przy parkingu i posilić się knedlikami z gulaszem, czy smażonym serem, popijając wyśmienite zimne miejscowe piwo ;)
Informacje praktyczne TUTAJ. Trasa jest bardzo łatwa, nasza 5-latka (wtedy) dała radę, widzieliśmy też mniejsze dzieci, które bez problemu tuptały z rodzicami. Dużą część szlaku można spokojnie przebyć z dziecięcym wózkiem. Jedna uwaga – na trasie nie ma toalet, weźcie to pod uwagę planując wycieczkę ;)