Nie byliśmy nigdy w Kotlinie Kłodzkiej – stwierdziłam podczas planowania zeszłorocznego letniego urlopu. Toteż długo się nie namyślając, zaczęłam poszukiwania noclegu. W lipcu wyruszyliśmy w drogę.

Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie pod Łodzią. Przystanek na rozprostowanie nóg po kilku godzinach drogi. Ładne miejsce, położone w malowniczym parku.

Wieczorem dotarliśmy na miejsce – Pensjonat Granada koło Dusznik-Zdroju. Pensjonat mieści się w sporym budynku, z restauracją (bardzo smaczne i niedrogie jedzenie), ogrodem i krytym basenem oraz końmi. Ale ma również nieopodal kilka domów do wynajęcia. My skorzystaliśmy z tej opcji – i spędziliśmy tydzień w połowie takiego domu:

Pierwszym miejscem, które chcieliśmy zwiedzić była Kopalnia Złota w Złotym Stoku. Bardzo dobrze przygotowana trasa turystyczna. Dużo się dzieje, dzieci się nie nudzą. Zwiedza się podziemne korytarze, ogląda kilka podziemnych ekspozycji, zachwyca podziemnym wodospadem i jedzie podziemną kolejką.

Przespacerowaliśmy się po Kłodzku, ale ze względu na bardzo upalny dzień odmówiliśmy sobie zwiedzania Twierdzy – najważniejszego zabytku w mieście.

Namiętność Amelki do fotografowania nadal trwa :)

20140720T123352IMG_2344

Wjechaliśmy też na Szczytnik, skąd podziwialiśmy przepiękne widoki i mniej piękny zamek Leśna.

Odwiedziliśmy też park zdrojowy w Dusznikach Zdroju, gdzie Amela swobodnie mogła śmigać na hulajnodze. Wspaniałe miejsce na spacery w upalne wieczory. Drzewa dające chłód, fontanny, potok, liczne ławeczki. Miło. Zabawne było to, że byliśmy tylko my i setki emerytów – dość mocno rzucaliśmy się z oczy ;)

Następny wpis: Zamek Książ, ale nie tylko…

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *