Siema to nie ściema!
Amelia jest wcześniakiem. Urodziła się kilka tygodni przed terminem. Ważyła tylko 1550 gr i była maleńka jak lalka Baby Born. Spędziła w inkubatorze prawie 3 tygodnie, a ze szpitala wyszliśmy po miesiącu od narodzin. Codziennie, na oddziale neonatologicznym widzieliśmy noworodki, które zajmowały kolejne inkubatory. Niektóre z nich wymagały specjalistycznego sprzętu utrzymującego je przy życiu, inne – tak jak Amelka – po prostu rosły, nabierały ciałka i siły w ciepłym inkubatorze. Po wejściu na oddział słyszało się pikanie pulsoksymetrów, szmer NCPAPów, miarowy odgłos działania pomp infuzyjnych, na niebiesko świeciły lampy do fototerapii, błyskały monitory, migały czerwone światełka – szum, popiskiwania, kable, rurki, maszyny. Wszystkie te sprzęty miały dwie wspólne cechy – ratowały życie nowonarodzonych dzieci oraz były oklejone czerwonymi serduszkami…
Nie wiem, czy osoby krytykujące WOŚP i Jurka Owsiaka były kiedykolwiek na oddziale dziecięcym, neonatologicznym – sądzę, że nie. Nie wiem, czy te osoby mają w rodzinie dzieci lub osoby starsze korzystające ze sprzętu kupionego za zebrane przez WOŚP pieniądze – sądzę, że nie. Bo gdyby było inaczej, nie odważyłyby się być tak nieczułymi, nieempatycznymi i zakłamanymi osobami. Chcę wierzyć, że to z niewiedzy, a nie z podłości i braku serca.
Nie interesuje mnie, czy Owsiak zbił na WOŚP majątek – a sądzę, że nie. Nie obchodzi mnie, czym jeździ – sądzę, że niczym szczególnym, czy rozlicza się z podatków – sądzę, że tak; nie śledzę niusów na jego temat, wierzę, że jest uczciwy i to mi wystarczy. Dla mnie ważne jest, że jego akcje ratują życie. I to nie są domniemania, tak jak plotki na temat jego życia prywatnego i rzekomych przekrętów związanych z WOŚP. To są realne sprzęty, urządzenia, które można zobaczyć w każdym polskim szpitalu. To są realne życia, które udało się uratować i realne zdrowia, które udało się odzyskać. To jest ważne, tylko to.
Weźcie to sobie do serca, Krytykujący. O ile je macie.
PS Od 24 lat wspieram WOŚP – swoim uczestnictwem w akcjach, potem datkami, a od paru lat w Finałach uczestniczy moja córka. Nie wyobrażam sobie innej drogi. I tyle.
Popieram! Jestem całym sercem za Jurkiem Owsiakiem i Orkiestrą! :-)
:D
Pozdrawiam!
Ja również popieram WOŚP. Moje córeczki bliźniaczki urodziły się w 34 tygodniu ciąży ważyły 1400 i 2100 były malutkie i potrzebowały specjalistycznego sprzętu,który uratował im życie. Wszystkie sprzęty na oddziale neonatologicznym były kupione przez WOŚP. Ludzie którzy nigdy tego nie doświadczyli nie mają o niczym pojęcia i nie powinni się wogóle odzywać. życzę wszystkim przeciwnikom żeby znaleźli się kiedyś w takiej sytuacji może wtedy zrozumieją.
Ja właśnie urodziłam, i choć córka nie była wcześniakiem, to gdyby tak się stało, na pewno chciałabym by była uratowana dzięki WOŚP.
Dlatego również jestem za Orkiestrą zawsze całym sercem.
Krytykantom mówimy NIE!
Moja córka urodzona w 35tc ważyła 2.07 kg. Tez leżała w inkubatorze z serduszkiem WOŚP. Popieram całym sercem!
To też była malutka :) Pozdrawiam!