Wypad do Torunia
Są takie miejsca, do których wracamy. Regularnie. Lubimy je i wracamy. Mamy swoje miejsca, trasy, swoje kawiarnie, restauracje, sklepy, swoje obowiązkowe rytuały. Ale co ciekawe, za każdym razem odkrywamy w nich coś nowego. Takim miejscem jest Toruń.
Odkąd powstała autostrada A1, Toruń stał się dla nas bardzo bliski – idealny na jednodniowy, całodzienny wypad. Raz, czasem dwa razy w roku, o różnych porach, udajemy się do miasta Kopernika i odbywamy niezmienny spacer przez starówkę, zaglądamy w znajome zaułki i zachwycamy zawsze od nowa i zawsze tak samo. Bo to miasto zachwyca! Wielką i piękną starówką, średniowieczem na każdym kroku, fantastycznym klimatem, ciekawymi muzeami…
Ostatnio, we wrześniu udaliśmy się do dość nowej toruńskiej atrakcji – Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy. Mieści się ono w odrestaurowanym zabytkowym młynie zbożowym z XIXw. Na sześciu piętrach budynku rozmieszczone są sale wystawowe, warsztatowe i sala pokazowa. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od góry – gdzie zajmowano się światłem.
Świetną wystawą stałą są „IDEE” – mnóstwo ciekawych eksperymentów, niespotykanych w innych centrach nauki.
Imponujące jest wahadło Foucaulta – to najdłuższe wahadło w Polsce – przechodzi przez osiem kondygnacji i widoczne jest na każdym piętrze wystawowym. Imponujące wrażenie.
Kolejną świetną wystawą – skierowaną do młodszych dzieci jest „przeŻYCIE” – dominuje tu tematyka przyrodnicza. I znowu coś innego, coś czego nie spotkaliśmy nigdzie indziej.
Tuż obok znajduje się pracownia kreatywna „przeBUDOWA” – gdzie można samemu konstruować rozmaite budowle.
Jest też piętro „RZEKA” – poświęcone Wiśle i ogólnie – wodzie.
W Toruniu, mieście rodzinnym Mikołaja Kopernika, nie mogło zabraknąć wystawy „O OBROTACH” ;) Świetna zabawa!
Młyn Wiedzy jest naprawdę fantastycznym miejscem dla całych rodzin. Eksponaty i eksperymenty wyróżniają się na tle innych, podobnych do tego miejsc. Imponujące wrażenie robi również zamysł architektoniczny – zaadaptowanie wielkiego zabytkowego młyna i przekształcenie go miejsce na wskroś nowoczesne. Polecamy! Odwiedźcie koniecznie!
W Toruniu przede wszystkim zwiedza się starówkę. A jest co zwiedzać! W 1997 roku zespół staromiejski został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Na Starym Mieście znajdziemy pozostałości średniowiecznego zamku krzyżackiego – KLIK.
Niedaleko zamku (ulica Przedzamcze) wyleguje się toruński smok:
Starówka to piękne zabytkowe kamienice, malownicze uliczki i zaułki… Większość ulic przeznaczona jest wyłącznie do ruchu pieszego, przez co spacer staje się jeszcze przyjemniejszy.
Krzywa wieża o odchyleniu od pionu wynoszącym 1,46m
Obowiązkowym punktem zwiedzania Torunia jest Planetarium. Warto zarezerwować sobie bilety, bowiem jest to tak oblegana atrakcja, że z marszu raczej nie uda nam się wejść na seans. A warto!
Tuż obok Planetarium, w malutkiej, zielonej kamieniczce mieści się Muzeum Podróżników im. Tony’ego Halika. Prezentowany tu zbiór to pamiątki przywiezione z licznych podróży po świecie znanej pary podróżników – Tony’ego Halika i Elżbiety Dzikowskiej. Muzeum nie jest duże, ale warte odwiedzenia, tym bardziej, że niewiele jest podobnych miejsc w naszym kraju.
Większość podróżujących osób ma swoją własną mapę, na której zaznacza odbyte wyprawy – bardzo podobała mi się mapa z zawieszonymi nań kluczami do pokoi hotelowych, w których nocowali podróżnicy. Teraz to mało realne, ponieważ w większości hoteli funkcjonują karty magnetyczne, a te nie mają już takiego retrouroku :)
Filuś – pies profesora Filutka, znanego z Przekroju
Piękny i ogromny budynek ratusza:
Malowniczy Rynek Nowomiejski, a na nim kilka niespodzianek – dwie ładne rzeźby miejskie, zabytkowe kamieniczki, klimatyczne kawiarnie i restauracje. A zimą – wspaniała szopka.
I oczywiście – pierniki. Każda nasza wizyta kończy się zakupami w jednym z firmowych sklepów Kopernika, gdzie zaopatrujemy się w przepyszne toruńskie ciastka.
Cały proces wyrabiania pierników oraz ich historię można poznać w jednym z dwóch muzeów poświęconych temu zagadnieniu. My któregoś zimowego popołudnia odwiedziliśmy Żywe Muzeum Piernika. Nie jest to typowe muzeum, prezentacje odbywają się w postaci pokazów. Zabawne anegdotki o historii powstawania pierników, możliwość wzięcia udziału w przygotowywaniu korzennego ciasta, a następnie przygotowanie własnych wypieków jest świetną atrakcją dla całych rodzin. Zdecydowanie polecamy!
Jest jeszcze kilka miejsc w Toruniu, których nie udało nam się zwiedzić, – m.in. kusi nas spektakl w tym przepięknym teatrze, w którym odbywają się przedstawienia skierowane do najmłodszych odbiorców.
Koniec i bomba, kto nie był jeszcze w Toruniu – ten trąba ;)
PS zdjęcia zamieszczone w relacji pochodzą z naszych trzech różnych wyjazdów do Torunia.
Toruń jest trochę daleko z Wrocławia, w którym mieszkam i trochę nie po drodze, ale do Muzeum Żywego Piernika muszę się wybrać koniecznie. Koleżanka o nim opowiadała, że naprawdę warto :) PS. Jestem trąba? :D Muszę czym prędzej nadrobić zaległości :)