City break w Tallinie
Do Tallina polecieliśmy na dwa dni, na jeden z czerwcowych weekendów. I tyle nam wystarczyło, aby zwiedzić najważniejsze miejsca, aby pooddychać średniowieczną atmosferą miasta.
Tallin to największe miasto i stolica Estonii. Położony nad Morzem Bałtyckim, zamieszkiwany jest przez niecałe pół miliona mieszkańców, co stanowi 1/3 ludności całego kraju. Prawa miejskie otrzymał w 1248 roku na prawie lubeckim, a w 1285 roku przystąpił do Ligi Hanzeatyckiej.
Centrum Tallina to jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast w Europie. Starówka wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO od 1997 roku. To wspaniały przykład zabytkowej zabudowy świetnie funkcjonującej we współczesnym mieście.
Przemierzając brukowane uliczki, otoczone kilkusetletnimi kamienicami, pięknie odrestaurowanymi i zadbanymi, ma się wrażenie przeniesienia w czasie. Naprawdę. Niezwykłe jest to, jak tallińskie stare miasto jest spójne i znakomicie zachowane. Otoczone wysokimi murami z basztami i bramami, z wieloma gotyckimi budynkami, ze strzelistymi wieżami kościołów i cerkwi, z niezliczoną ilością restauracji i kawiarni.














Są tu takie perełki jak Raeapteek – najstarsza działająca nieprzerwanie apteka w Europie. Pierwszy wpis o niej pojawia się miejskich księgach w 1422 roku, ale informowano w nim o trzecim już właścicielu apteki, zatem na pewno działała długo wcześniej. Od 1582 roku aż do 1911, przez 10 pokoleń, pozostawała w rękach rodziny Burchart. Obecnie to nadal działająca apteka, w której można kupić farmaceutyki, ale także niewielka salka muzealna.









W mieście spotykaliśmy sporo osób przebranych w średniowieczne stroje, stały stragany jak sprzed kilkuset lat; nawiązań do wieków średnich jest mnóstwo i widać, że tallińczycy swoje dziedzictwo pielęgnują i celebrują.
Przykładem tego mogą być także restauracje w średniowiecznym klimacie – Olde Hansa i III Draakon. My byliśmy na obiedzie w tej pierwszej, zatem o niej wam opowiem. Restauracja Olde Hansa mieści się w Domu Bogatych Kupców i oferuje tylko i wyłącznie potrawy sporządzone wg autentycznych receptur z XV wieku i z produktów znanych w tamtych czasach. Na przykład nie zjecie tam ziemniaków ani pomidorów, bo nie były jeszcze znane w Europie w tamtych czasach :)
Nas urzekła atmosfera tego lokalu – drewniane ławy i stoły, malunki na ścianach, przyciemnione światło jak ze świec, średniowieczna muzyka, piękne menu, obsługa w strojach z epoki… I jedzenie, które było niespotykane, ale bardzo smaczne!















Wzgórze Toompea to katedralne wzgórze górujące nad miastem. Centrum Tallina dzieli się na Górne i Dolne Miasto – i to wzgórze to właśnie część górna. Po wdrapaniu się na Toompea możemy podziwiać panoramę miasta, ale i zwiedzić parę ważnych i interesujących miejsc. Pierwszym z nich są mury miejskie ze słynną wieżą artyleryjską z 1475 roku – Kiek in de Kök. Nazwa w dosłownym tłumaczeniu znaczy „zajrzyj do kuchni”, a wzięła się stąd, że górując nad miejskimi kamienicami, pozwalała zaglądać w okna mieszkań. Obecnie mieści się tu Muzeum Fortyfikacji. Jest tu także przyjemna kawiarnia z pięknym widokiem na czerwone dachy miasta.














Na Wzgórzu Toompea warto zajrzeć także do Soboru św. Aleksandra Newskiego oraz do Katedry Najświętszej Marii Panny. Tuż obok soboru stoi zamek, mocno przebudowany, ale z rodowodem średniowiecznym. Pełni on obecnie rolę siedziby parlamentu i najwyższych władz państwowych Estonii.
Są tu także punkty widokowe na obie strony miasta – tę nadmorską i tę zabytkową.









Tallińska starówka nie jest duża, ale jest tam sporo urokliwych miejsc, więc można spacerować jej uliczkami godzinami.











Kawiarnia Café Maiasmokk działa nieprzerwanie od 1864 roku. Jej wnętrza to niezmieniane od 100 lat zabytkowe sale. Do tego dobra kawa i pyszne wypieki.


W Tallinie zachowało się prawie 2 km średniowiecznych murów miejskich oraz 20 wież obronnych. Wieża Hellemanna niedaleko Bramy Viru jest wejściem na mury miejskie. Rozpościera się stamtąd wspaniały widok na stare miasto.








Niedaleko znajdziecie kolejne malownicze miejsca – Dziedziniec Mistrzów oraz Zaułek św. Katarzyny.






W Tallinie działa wiele muzeów. My zajrzeliśmy do siedziby Wielkiej Gildii, gdzie teraz mieści się Estońskie Muzeum Historii:




Spacerując po mieście na pewno zauważycie charakterystyczne kolorowe drzwi:






Centralnym miejscem starego Tallina jest Plac Ratuszowy, otoczony przez kolorowe mieszczańskie kamienice. Ratusz miejski to jeden z najstarszych ratuszy w Europie i jedyny gotycki w Europie Północnej. Budynek powstał pomiędzy 1402 a 1404 rokiem i do 1970 roku pełnił funkcję siedziby władz miejskich. Stromy dach pokryty dachówkami i strzelista szczupła wieża widoczne są z daleka.




Nie zdążyliśmy pojechać nad morze ani zobaczyć nowszych dzielnic miasta. Ale to, co widzieliśmy w najstarszej części wystarczyło nam, aby polubić to miasto. Tallin jest uroczy, zabytki są zadbane i odrestaurowane. Rzadko się zdarza, aby układ średniowiecznego miasta był tak spójny i nie zepsuty żadnymi współczesnymi szkaradziejstwami. Jest niedrogo, czysto i bezpiecznie. Do tego nie jest to wielka metropolia, a raczej średniej wielkości miasto, które można dokładnie zwiedzić w parę dni. Albo w weekend – w wersji kompaktowej – jak my ;)
Przypominam o naszym profilu na Facebooku i Instagramie – jest tam jeszcze więcej nas i naszych podróży.