Naszą trzytygodniową podróż po wschodniej Azji zakończyliśmy w Mongolii, a dokładnie w jej stolicy – Ułan Bator. Jest nie tylko stolicą, ale i największym miastem w kraju, z ponad milionem mieszkańców; zamieszkuje go 47% całej populacji Mongolii! Leży na wysokości przeszło 1300 m n.p.m. i jest ze wszystkich stron otoczone górami. Bardzo malowniczy widok.

Ułan Bator to najzimniejsza stolica na świecie – średnia temperatura w roku to około -2 stopnie C. Zimą mróz osiąga nawet -40 stopni. Gdy my odwiedzaliśmy miasto mieliśmy idealną pogodę – około 22-24 stopni.

Już podczas lądowania na lotnisku Czyngis-Chana widać było, że czeka nas wizyta w zupełnie innej części Azji, w jakich do tej pory bywaliśmy:

Lotnisko oddalone jest od miasta o 52 km, które samochodem (taxi) pokonywaliśmy prawie 3 godziny. Ułan Bator na zawsze kojarzyć nam się będzie z gigantycznymi korkami!

Miasto nie ma metra, ani tramwajów, więc cała komunikacja publiczna opiera się na autobusach. A korki są straszne. Mieliśmy wrażenie, że cała stolica ciągle stoi. I trąbi. Z tego powodu nie wyjechaliśmy poza centrum, bo nie chcieliśmy tracić czasu w zatłoczonych autobusach, które będę stały godzinami w gigantycznych korkach.

Ułan Bator nie robi zbyt dobrego wrażenia – to mix budynków z lat 70-tych, 80-tych z nowoczesnymi i podniszczonymi zabytkowymi świątyniami. Zaniedbane chodniki (ciągle trzeba patrzeć pod nogi, bo dziura na dziurze), zaniedbane trawniki, śmieci, bałagan, brak zieleni. Obrzeża miasta to ogromne blokowiska… Ale gdy trochę pochodziliśmy po centrum, odkryliśmy parę fajnych miejsc. Choć przez wielu uważany jest za jedną z najbrzydszych stolic świata, my twierdzimy, że warto go zobaczyć. Choć zachwytu w nas nadal nie ma ;)

Poniżej opiszę wam to, co udało nam się zobaczyć w Ułan Bator.

Nocowaliśmy w hotelu Holiday Inn w centrum miasta (polecamy!). Tuż obok hotelu znajduje się niewielka świątynia buddyjska – w Mongolii religią dominującą jest buddyzm tybetański. To Geser sum – klasztor założony w 1920 roku.

Parę kroków dalej stoi najważniejszy ośrodek religijny w Mongolii – klasztor Gandan. Założony został w 1809 roku i obecnie mieszka w nim około 100 mnichów. To duży kompleks, który składa się z kilku pomniejszych świątyń i wielu innych budynków np. szkół.

Najważniejszą świątynią w tym kompleksie jest Megdżida Dżanrajsega. Zbudowana została w latach 1911-1913 w stylu tybetańsko-chińskim. W jej wnętrzu znajduje się 26,5-metrowa rzeźba boga Awalokiteśwary.

Reszta kompleksu:

Postanowiliśmy zajrzeć do Muzeum Historii Naturalnej – mieści się w budynku pamiętającym lata 70-te. Przed nim postawiono kilka mongolskich jurt – komercyjnie, w celu prezentacji handlowej. Mieliśmy zatem możliwość zobaczyć jak wyglądają one w środku – są przepięknie rzeźbione!

Zbiory muzeum były dość skromne. Ale chcieliśmy zobaczyć okazy paleontologiczne, wykopane w Mongolii i tutaj się nie zawiedliśmy. Poza tym jest tam sporo wypchanych miejscowych zwierząt i trochę okazów geologicznych. Nam się podobało, ale my nie jesteśmy obiektywni ;)

Trochę zdjęć z ulic miasta:

W centrum mnóstwo jest knajpek z kuchnią koreańską i koreańskich sklepów całodobowych. Te dwa kraje – Mongolia i Korea Południowa – prowadzą bardzo ożywione relacje handlowe i widać to na ulicach miasta. Poza tym, jedynymi turystami, jakich spotykaliśmy, byli także Koreańczycy.

W każdym sklepie spożywczym, do jakiego wchodziliśmy widzieliśmy polskie produkty – soki, ser, przeciery owocowe, napoje.

Kolejnym muzeum, do którego weszliśmy było nowo wybudowane Muzeum Czyngis-Chana. Jego otwarcie nastąpiło w 2022 roku. Zobaczyć w nim można ponad 10 000 artefaktów, z czego przeszło 85% to oryginały. To wspaniała wędrówka przez historię Mongolii i ich Wielkich Chanów, na czele z najważniejszym – Czyngis-Chanem. Znajduje się tam posąg tegoż mongolskiego bohatera – o wysokości 7,5 metra, wadze 14 ton, pokryty 7 kilogramami mongolskiego złota. W muzeum są bardzo dobrze przygotowane wystawy, ciekawe i nowoczesne. Szczerze polecamy.

Sercem miasta jest plac Suche Batora. Wytyczony w latach 20-tych XX wieku jest miejscem państwowych uroczystości, koncertów, obchodów świąt tradycyjnych itd. Wokół niego wznoszą się siedziby ważnych urzędów i firm – jest tu Pałac Rządowy, Pałac Kultury i Nauki, siedziby banków, siedziba mongolskiej giełdy, poczty, teatr baletu i opery.

Klasztor Choijin Lama – zbudowany w latach 1904-1908, obecnie pełni rolę muzeum, bez funkcji religijnych. Składa się z sześciu świątyń, z bogato wyposażonymi wnętrzami.

Wnętrza świątyń:

Tak jak już wspominałam, Ułan Bator nie jest ładnym miastem, ale na pewno jest ciekawe i zupełnie inne niż azjatyckie stolice, które do tej pory poznaliśmy. Jest tam spokojnie (poza ruchem ulicznym, który w sumie też jest spokojny, bo stoi ;)), mało nowocześnie, choć wokół placu Suche Batora powstają już szklane wieżowce, atrakcji też nie jest za wiele… Powiedziałabym, że to idealna stolica na city break, gdyby nie to, że tak daleko od domu ;)

Ale to nie wszystko, co zobaczyliśmy w Mongolii – wypatrujcie kolejnego postu!

Przypominam o naszym profilu na Facebooku i Instagramie – jest tam jeszcze więcej nas i naszych podróży.

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Natlinda pisze:

Bardzo ciekawie opisaliście swoje wrażenia z Ułan Bator. Fajne jest to, że oprócz suchych faktów o mieście pojawiają się też osobiste obserwacje zarówno te mniej przyjemne, jak chaos i korki, jak i te bardziej pozytywne, np. muzea czy plac Suche Batora.