Każdy z nas słyszał o Alcatraz – więzieniu u wybrzeży Kalifornii, które uchodziło za miejsce, z którego nie można było uciec. Podczas planowania naszego pobytu w San Francisco nie mogliśmy go pominąć. Kupiliśmy bilety online na stronie Alcatraz Cruises i wyznaczonego dnia stawiliśmy się na nabrzeżu czekając na statek, który miał nas zabrać na słynną wyspę.

(Najlepiej wybrać godziny najwcześniejsze, bo wtedy na wyspie jest mało turystów. Im później, tym ich więcej i bardziej tłoczno. Jeszcze jedna uwaga – zabierzcie na statek jakąś bluzę – pomimo lata i słońca strasznie wiało i było lodowato zimno. San Francisco z tego słynie – tam nie ma upałów, zawsze wieje rześka bryza znad zatoki – i faktycznie, bez bluzy nawet w sierpniu marzliśmy.)

Poniżej widoczki z drogi na wyspę:

Alcatraz to wyspa na Zatoce San Francisco, na której w latach 1934-1963 działało więzienie o zaostrzonym rygorze, dla najgroźniejszych przestępców. W latach 1969-1971 wyspa była okupowana przez rdzennych Amerykanów, w ramach ogólnokrajowych protestów, czego ślady widać na murach – napisy. W 1986 roku wiezienie zostało uznane za zabytek i tak funkcjonuje do dziś.

Po wyspie można poruszać się samemu, ale tylko po wyznaczonych trasach i w udostępnionych miejscach. Samo więzienie zwiedza się z audioprzewodnikiem.

Zwiedzanie więzienia z audioguidem:

Najsłynniejszym więźniem Alcatraz był mafioso Al Capone, który odbywał tu karę w latach 1934-1939. Jednak legendarni nie są więźniowie Skały (The Rock – tak jest nazywana wyspa przez miejscowych), tylko ucieczki, których podejmowali się osadzeni. W czasie funkcjonowania więzienia miejsce miało 14 prób opuszczenia wyspy z udziałem 34 więźniów. Żadna się nie powiodła, poza jedną, której rezultat nie jest znany.

Trzech więźniów w czerwcu 1962 opuściło swoje cele przez dziury, które wykonali powiększając otwory kratek wentylacyjnych. Na łóżkach położyli głowy wykonane z masy papierowej i włosów, które zbierali podczas wizyt u więziennego fryzjera. Otwory skrzętnie zakryli i dostali się na dach budynku. Pokonali mury i na prowizorycznej tratwie odpłynęli z wyspy. Nie znaleziono ich ciał, ani przez lata nie natrafiono na żaden ich ślad. Ucieczka pozostaje nadal niewyjaśniona. W 2013 roku świat obiegła sensacyjna informacja, że jeden z trzech uciekinierów napisał list do amerykańskich służb, jednak jego prawdziwość nie została potwierdzona.

Przed naszą podróżą oglądaliśmy wiele programów telewizyjnych o Alcatraz. Jedną z autorek książek o więzieniu często w nich cytowaną była Jolene Babyak. Jakie było nasze zdziwienie, gdy w muzealnym sklepiku podpisywała swoje książki!

Niewiele osób o tym wie, ale na wyspie gniazduje bardzo dużo ptaków. Tutaj ciekawy artykuł: KLIK .

To obecnie ostoja tysięcy ptaków morskich, wielu gatunków. Dla zainteresowanych odbywają się tu spotkania ornitologiczne, na które Adam chętnie się udał. Oto rezultat birdwatchingu na wyspie Alcatraz:

I na koniec widok na miasto z wyspy:

Wycieczka na Alcatraz to według mnie obowiązkowy punkt programu podczas zwiedzania San Francisco. Warto zarezerwować sobie przynajmniej pół dnia i spokojnie zwiedzić ten niezwykły zabytek i dać się porwać atmosferze legend o słynnych ucieczkach z Alcatraz…

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *