Port Louis – stolica Mauritiusa
Port Louis to stolica i największe miasto na Mauritiusie – liczy około 150 tysięcy mieszkańców. Od 1736 roku, pod rządami Francuzów stało się centrum administracyjnym wyspy. Nazwane zostało na cześć Ludwika XV – króla Francji. Obecnie to centrum kulturalne, finansowe i polityczne oraz główny port morski kraju.
Nasze zwiedzanie miasta zaczęliśmy od Fortu Adelaide. To XIX-wieczna cytadela, z której rozpościera się fantastyczna panorama miasta.






Następnie buszowaliśmy po Central Market – wielkim bazarze w centrum miasta. Można tu kupić wszystko – świeże warzywa i owoce, przyprawy, artykuły gospodarstwa domowego, lokalne potrawy i przekąski, ubrania, galanterię, pamiątki itd. Bazar ma fajną atmosferę – sprzedawcy nawołują, kupujący się targują, wrzawa, śmiech, miejskie życie.
















Tuż obok Central Market znajduje się Chinatown – Chińska Dzielnica, w której kiedyś mieszkali przybysze z Państwa Środka. Obecnie to ciekawy fragment miasta ze względu na zachowane zabytkowe, kolonialne budynki. Stoi tu także XIX-wieczny meczet Jummah o ciekawej architekturze.












Bardzo popularnym miejscem w stolicy wyspy – na spacer, na zakupy, na obiad czy kolację – jest Le Caudan Waterfront. To nowoczesne, zrewitalizowane centrum handlowe, gastronomiczne i rozrywkowe, usytuowane przy samej wodzie. Można tu także kupić pamiątki i rękodzieło z wyspy, co i my także uczyniliśmy ;)












Z Le Caudan Waterfront jest blisko do Blue Penny Museum. Otwarte zostało w 2001 roku i prezentuje dziedzictwo historyczne Mauritiusa. Jednak najciekawszymi eksponatami w muzeum są znaczki pocztowe z 1847 roku – Red Penny (wartość 1 pens) i Blue Penny (wartość 2 pensy). Były to piąte znaczki pocztowe wydane na świecie, pierwsze poza Wielką Brytanią. Obecnie zachowało się ich około 30 sztuk. Każdy znaczek warty jest około 2 milionów dolarów. Niestety nie można robić im zdjęć – obsługa podświetla znaczki w gablocie raz na godzinę przez 10 minut.




Niedaleko stolicy znajduje się urokliwe miejsce – dom kolonialny Eureka House, z 1836 roku. Przepięknie położony w tropikalnym ogrodzie, nad rzeką, dziś pełni funkcję muzeum. Zobaczyć można w nim autentyczne wnętrza XIX-wiecznej rezydencji lokalnej arystokracji.



























W Port Louis nie spędziliśmy za wiele czasu. I niestety zbliżający się cyklon tropikalny spowodował, że kilka miejsc było zamkniętych dla turystów i nie udało się do nich zajrzeć. Jednak to, co zobaczyliśmy daje nam jako taki obraz miasta. Stolica wyspy łączy w sobie nowoczesność i historię – znajdziemy tu drapacze chmur i stare forty, kolonialne budynki i współczesną zabudowę. Interesujące miasto, do którego warto zajrzeć, spędzając wakacje na wyspie.