Zakochana w Nowym Jorku…
Za kilka dni minie rok od naszej wyprawy do USA. Przed wyjazdem byłam pewna, że Nowy Jork mnie nie zachwyci. Nie lubię dużych miast, lubię niewielkie zabytkowe miejscowości, nie dla mnie wielkomiejskie klimaty, jestem po prostu małomiasteczkowa ;) Jakże się myliłam. Nie wiem, co to miasto ma w sobie – ale jest zachwycające! Nie przeszkadza tłok, korki, hałas, beton wokół. Zachwycają detale – parki ukryte pomiędzy wieżowcami, klimatyczne knajpki, piękna architektura, miejsca znane z hollywoodzkich produkcji, serdeczni mieszkańcy, pomimo tego, że w biegu… Spędziliśmy w nim tylko trzy dni, ale zakochanie pozostało do dzisiaj… Zakochanie i marzenia o ponownej podróży…
Drapacze chmur wokół Central Parku Kolej linowa z Roosevelt Island Wiosna w pełni Symbol Nowego Jorku Drapacze chmur na Dolnym Manhattanie Słynne Żelazko – Flatiron Building Zatłoczony Times Square One World Trade Center – najwyższy budynek w NY Most Brookliński Żaglowce przy Pier 16 Pasieka gdzieś na Dolnym Manhattanie
Zdjęcia z Nowego Jorku mogę oglądać godzinami :) Jeden z moich celów do osiągnięcia :) Pozdrawiam!
Moim celem jest tam kiedyś wrócić, może się uda ;)